"Człowiek nie uczestniczył w dziele stworzenia. Jego zadanie polega na odczytywaniu wszechświata, co daje mu prawo (a może jest to tylko uroszczenie) do nadawania imion - łańcuchom górskim, atomom, mgławicom, oceanom. One same obywają się bez tego znakomicie. Tylko człowiek przykuty jest do imienia i nazwiska, kiedy to zostaje wpisany do księgi parafialnej, aby potem mógł otrzymywać złe lub dobre świadectwa, służyć w artylerii czy też w piechocie, założyć rodzinę, kupić dom, wstąpić do partii Czarnego Pająka lub Czerwonej Lilii, prowadzić nieubłaganą podstępną walkę z urzędem podatkowym, a w końcu sporządzić testament i oddać parę niepotrzebnych mu już sylab cmentarnym kamieniarzom."
Mistrz z Delft - Zbigniew Herbert

Zbigniew Herbert - "Mistrz z Delf