Sophie Scherrer - "Mała Nina"

Smutny to kraj, a może już po prostu świat, w którym książkę przekonującą psychologicznie, opartą na kapitalnych obserwacjach zachowań dzieci ktoś (nawet jeśli jest ich niewielu) chce palić na stosach.
Jeśli nawet mała Nina robi pewne rzeczy niewłaściwie, jest to z pewnością wina dorosłych usiłujących ją nieudolnie wychować. Sama jest osóbką w pełni dobrą. Zamiast zatem potępiać może lepiej wyciągać wnioski i wykorzystać tekst do skuteczniejszego wprowadzenia w życie małego człowieka.
Czytelnikom, którzy nie zetknęli się z całą "aferą" dotyczącą tej pozycji chciałam tylko podpowiedzieć, że sprawy dotyczące religii są w tej książce jednym małym epizodem.